szkice/grafiki
Trzy słowa najdziwniejsze
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Cisza,
niszczę ją.
niszczę ją.
Kiedy wymawiam słowo Nic,
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
W.Szymborska
Rower, linoryt kolor
100/70 cm
100/70 cm
zielona holandia
Holandia i międzynarodowa wymiana Y.E.S ( Youth Employability Skills) - "parę słów" o tym niesamowitym doświadczeniu!
11
lipca 2011 roku, razem z moim chłopakiem,zostaliśmy zakwalifikowani
jako uczestnicy wymiany, której tematyka poruszała problem zatrudnienia młodych ludzi w obecnych czasach w państwach Unii Europejskiej. Uczestnikami były osoby do 25-go roku życia, z państw członkowskich unii : Polska, Grecja, Portugalia, Litwa, Węgry, Słowacja, Holandia, Rumunia. Codziennie mieliśmy wszelkiego rodzaju zajęcia i ćwiczenia, dzięki którym poznawaliśmy, nie tylko sytuacje gospodarcze naszych ojczyzn, ale także samych siebie, uświadamialiśmy sobie każdego dnia jak reagujemy w różnych sytuacjach, co lubimy, a czego nie, jak postrzegają nas inni i podejmowaliśmy decyzje, które stanowiły dla każdego mniejsze lub większe wyzwania. m.in musieliśmy kręcić filmy, przeprowadzać wywiady z mieszkańcami i mnóstwo innych..a ostatnie 3 dni wymiany spędzić poza ośrodkiem. Zostaliśmy podzieleni na 5 grup po 6 osób, każde z innego państwa, czyli totalny misz masz, że tak powiem :D. Nie mogliśmy wziąć ze sobą pieniędzy, telefonów - tzn. przypadał nam jeden na grupę z numerem do trenerów wyłącznie, więc nie mogliśmy komunikować się między sobą , ale co tam! Następnie dostaliśmy rowery, aby móc swobodnie przemieszczać się, gdyż naszym pierwszym środkiem transportu były tratwy własnoręcznie przez nas zrobione!! z 4 beczek i kilku pali + liny. Udało się nam przepłynąć spory odcinek rzeki, w dodatku pod prąd, także.. lekko nie było, ale to co wydawało się niemożliwe, stało się faktem dokonanym! Uczucie nie do opiiiiiisaaaania!! Następnie otrzymywaliśmy zadania od naszych trenerów, które wykonywaliśmy w ciągu dnia, a wieczorkiem wyznaczali nam miejscowości, w których musieliśmy szukać noclegów. Drogą do sukcesu jest umiejętność odpowiedniego zagadania i zaoferowania czegoś w zamian, tzn, zawsze najpierw proponowaliśmy pomoc w sprzątaniu domu, czy gospodarstwie, a później podczas rozmowy i bliższego poznania informowaliśmy, że nie mamy gdzie spać itp itd i ludzie nawet sami oferowali nam miejsca do spania! i to jest tzw. reguła wzajemności, gdy dajesz coś od siebie innym , zazwyczaj każdy chce w jakiś sposób się odwdzięczyć. Przyznam, że jeśli chodzi o Holendrów, to nie spodziewałam się z ich strony, aż takiej otwartości i chęci pomocy nieznajomym! Traktowali nas niemal jak swoją rodzinę, słowo! także po raz kolejny stwierdzam, że stereotypy są do dupy :) Natomiast jesli chodzi o samą Holandie - kraj, w którym bez wątpienia mogłabym zamieszkać, gdyby tak dużo nie padało i było cieplej !
olde vechte (hol: stary dom ) tutaj odbywała sie wymiana, tutaj mieszkalismy
dutch family & me
team: naomi, elena, me, dimitris, arturas, andrej!
way back home _
Subskrybuj:
Posty (Atom)